Head & shoulders a problemy z łupieżem
Jak wskazują badania naukowe ponad połowa Polaków cierpi na łupież. Świadomie piszę, że cierpi, ponieważ nie wielu z Was zdaje sobie sprawę z tego, że taki tam łupież to choroba i to bardzo poważna. Ponieważ z niewielkiego łuszczenia się skóry nieleczonego żadnymi specyfikami może wykluć się coś bardziej poważnego. A wtedy, proszę mi uwierzyć, nie będzie łatwo się pozbyć problemów ze skórą głowy. Każdy radzi sobie z tym problemem inaczej. Ale przede wszystkim musimy pamiętać o zachowaniu higieny głowy, bo zwykle od tego zaczyna się cała ta niemiła historia.
Na półkach drogeryjnych znaleźć możemy różnego rodzaju szampony i żele do mycia głowy zaatakowanej łupieżem. Jednym z popularniejszych jest szampon head shoulders. Swoją popularność zyskał już dobre kilkanaście lat temu i utrzymuje się ona do dzisiejszego dnia. Ale niestety jest tak, że łupież przybierze gorszą postać, której zwykłym szamponem nie wyleczymy. Wtedy potrzebna jest wizyta u dermatologa, który określi, jaki to rodzaj łupieżu mamy i przepisze nam specyfik prosto z apteki, który nam na pewno pomoże. Dlatego apeluję, aby myśleć o powadze sytuacji i o zagrożeniu, jakie niesie pierwsza oznaka łuszczenia się skóry głowy.